Stare i nowe kawały o Wąchocku, kolekcja 43 żartów
– Dlaczego sołtys w Wąchocku już nie jeździ czołgiem? – Bo mu gąsienice pozdychały.
Dlaczego w Wąchocku wszyscy chodzą w kaskach? – Bo urwał się sznur w dzwonnicy i kościelny rzuca kamieniami. – Bo sołtys wjechał pługiem na minę, sołtys już spadł, pług jeszcze nie. – Bo wczoraj w telewizji podali, że ciśnienie spadnie.
Dlaczego sołtys Wąchocka buduje sobie okrągły dom? – Ponieważ nie chce by mu się córki chowały po kątach.
– Dlaczego mężczyźni w Wąchocku nie noszą kapeluszy? – Mają inne sprawy na głowie.
– Dlaczego sołtys w Wąchocku ma ostatnio obie nogi w gipsie? – Bo jak mgła opadła, to mu je połamała!
– Dlaczego kiedy uruchamiano linię do Wąchocka, to autobus przyjechał w piątek a odjechał w poniedziałek? – Bo sołtys uczył chamstwo jak się wsiada i wysiada.
W wąchocku są tak kręte rzeki, że ryby wypadają na zakrętach.
– Podobno sołtys w Wąchocku odkrył lochy… dwie…
– Dlaczego w Wąchocku otwarto Pewex? – Bo sołtys centa znalazł. – A dlaczego zamknięto? – Bo zgubił. – A dlaczego zabrakło grzebieni w całym Wąchocku? – Bo przeczesują okoliczne lasy w poszukiwaniu tego centa.
– Jak niskie są stropy w kościele w Wąchocku? – Takie, że myszy są garbate.
Dlaczego mieszkańcy Wąchocka leża do góry d…? Bo pokazują gdzie mają resztę kraju!
Dlaczego w czasie burzy burmistrz Wąchocka wychodzi na balkon i pozuje? – bo myśli, że robią mu zdjęcia.
– Dlaczego w Wąchocku rozłożono siatkę pod linią wysokiego napięcia? – Żeby napięcie nie spadło.
Dlaczego mieszkańcy z Wąchocka nie oglądają telewizji? Bo sołtys sobie firanki kupił.
– Gdzie leży Wąchock? – Trzy rzuty beretem od Starachowic.
Gdzie się chowa koń sołtysa w Wąchocku, jak pada deszcz? Pod dyszel!
– Ilu pralek używa żona sołtysa w Wąchocku? – Trzech: w jednej pierze, a na dwóch stawia kocioł do gotowania.
– Dlaczego w Wąchocku nie odbył się pochód dziewic? – Bo jedna zachorowała, a druga powiedziała, że sama nie pójdzie.
Dlaczego w Wąchocku sołtys kazał wybudować tamę wzdłuż rzeki? – Żeby rekiny nie wyjadały trawy z brzegów.
Do Wąchocka przyjeżdża turysta. W pewnym momencie zauważa małą karetkę, nie większą od malucha. Pyta sołtysa: – Panie, czemu tu jest taka mała karetka? – Żeby chory po drodze nóg nie wyciągnął.
– Dlaczego w Wąchocku nie odbył się pochód pierwszomajowy? – Bo sołtys zachorował, a milicjant powiedział, że sam nie pójdzie.
– Dlaczego sołtysowa Wąchocka kupiła sobie trzecią pralkę automatyczna? – Bo na dwóch jej się balia chwiała…
– A dlaczego powiesił się jeden koń? – Bo go Sołtys przywiązał do szlabanu.
Dlaczego mieszkańcy Wąchocka chodzą po ulicach na czworaka? Żeby dowcipnisie mogli ich w dupę pocałować!
Dlaczego w Wąchocku są okrągłe domy? Bo cyganka przepowiedziała sołtysowi, że zabiją go za rogiem.
– Dlaczego w Wąchocku sołtys ogłosił mobilizację? – Bo jak szedł do karczmy, to znalazł chińskie pióro.
– Dlaczego przed domem sołtysa w Wąchocku jest wielki dół? – Bo sołtys robił sobie zdjęcia do pasa.
– Dlaczego w Wąchocku kury chodzą w kapciach? – Żeby asfaltu nie porysowały!
– Dlaczego nie można dojechać do Wąchocka pociągiem? – Bo lekarz sołtysowi zalecił dużo żelaza i szyny rozkręcili.
– Dlaczego w Wąchocku samochody mają opony bez bieżników? – Bo ulica jest bieżnikowana.
Dlaczego córka sołtysa ma zęby jak perły? Bo nie dość, że rzadkie, to w większości podróby.
– Dlaczego ludzie w Wąchocku chodzą na msze z drabinami? – Bo ksiądz wygłasza kazania na wysokim poziomie.
– Dlaczego w Wąchocku nie je się ogórków kiszonych? – Bo nikt nie może włożyć głowy do słoika! – A czemu sołtys je ogórki? – Bo je z beczki!
Dlaczego pies sołtysa zabił się o budę? Bo sołtys zamiast łańcucha założył gumę. A dlaczego pies sąsiada sołtysa nie zabił się o budę, mimo że miał łańcuch z gumy? Bo miał budę na wrotkach.
Dlaczego w Wąchocku pchły nie świecą? Bo jakby świeciły, to Wąchock byłby lepiej oświetlony od Nowego Jorku.
– Jak w Wąchocku ludzie popełniają samobójstwa? – Kładą się na torach i umierają z głodu.
– Dlaczego sołtys zwija asfalt na noc? – Żeby kury nie rozdziobały…
Dlaczego w sobotę w Wąchocku ludzie zamykają okna? Bo sołtys wietrzy chałupę.
Wiecie jak bije zegar w Wąchocku? Bim-ber, bim-ber…
– Dlaczego w kościele w Wąchocku wszyscy leżą w czasie mszy? – Bo ksiądz ma niski głos.
Dlaczego sołtys otworzył nowe konto w banku? Bo stare było już puste.
– Czemu w Wąchocku w kościele są takie dziury w posadzce? – Ksiądz kazał szukać korzeni wiary.
Dlaczego ostatnio w całym Wąchocku nie ma szyb w oknach? Bo sołtys buduje szybowiec.